sobota, 2 marca 2002

In life it is sometimes an uphill ...

Hej .;*
Długo już tu nie pisałam ... Jakoś tak nie mam czasu teraz ... Dziś był dzień spoko , do ostatniej chwili , ale zaraz powiem o co chodzi ... Z karzełkiem i alą są najlepsze przypały .<3 hahaha + Wikuniu dziękuje za to że mnie ugryzłaś . :)) A teraz wam coś powiem wgl nie z te bajki .
Właśnie uświadomiłam sobie że osoba , którą kocham ,dla niej jestem obojętna ...
Tylko szkoda że zawsze się zakochuje w tych osobach , w których nie powinnam . Choć wiele razy sobie tłumaczę , mówie że mam go gdzieś to i tak widząc go w szkole uświadamiam sobie jak go mooooooooocno kocham i zrobiłabym dla niego wszystko , tylko szkoda że bez wzajemności ... Wiem że powinnam się cieszyć każdą chwilą z życia , ale teraz jest mi okroooopnie smutno .;(( I teraz znów myśl że mam go w dupie , ale ja wiem co będzie znowu w poniedziałek ... -,-

Lece paa <3